Etykiety

niedziela, 4 marca 2012

I po WŁÓCZYKIJU...

... otępienie totalne, kontuzje, ostatnie metry w bólach, bagna i 50 km zaliczone, jesteśmy zniszczeni, chodzimy jak kaczki, ale udało się;) jeden minus 3 PK odpuszczone. Satysfakcja- bezcenna!!!

3 komentarze:

  1. Jak dojdziemy do siebie to będzie więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moge zostac waszym saportem co dowozi kanapki, wode, batoniki lub wogle dowozi zdechlakow do domu :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli mówisz poważnie to zdechlaki są bardzo chętni na saport:)

    OdpowiedzUsuń